Codzienne życie szkoły vs nowe technologie

Już za chwilę nasze debiutujące 17 LO w Gdyni rozpocznie  nową przygodę jako „Szkoła w chmurze Microsoft”, przed nami szkolenia dla całej kadry, w tej chwili staramy się ulepszyć infrastrukturę (wiadomo –  środków na ten cel zawsze za mało), no i oczywiście pracujemy (jako dyrekcja) nad zmianą mentalności dorosłych i  uświadomieniem, że warto, że można, a nawet trzeba w mądry i refleksyjny  sposób korzystać z nowych technologii w szkole. W to, że się uda zmieniać szkolną rzeczywistość, nie wątpię, choć wiem, że nie zawsze będzie tak, jak sobie wymarzymy, nie od razu, no i oczywiście nie wszyscy za nami pójdą. 

To będzie wpis o tym, co – pomimo czasem niewielkich środków – można zrobić. Bo – DA SIĘ – pomimo tego, co często słyszymy dookoła. Nowe technologie w szkole to temat wieloaspektowy, tak więc i post będzie dotykał różnych obszarów.

  • uczniowskie smartfony – to często zupełnie niewykorzystane w kontekście edukacyjnym urządzenie,  a przecież dzięki niemu – połączonemu z internetem – można tak wiele zdziałać na lekcji. Jeśli telefon nie ma pakietu z internetem, nie pozostaje nam nic innego niż zakup wi-fi dla szkoły lub po prostu dobranie uczniów w grupy, gdzie z pewnością zawsze znajdzie się osoba mająca taki akces. W każdym razie tak jest u nas. Zakazy korzystania z telefonów komórkowych, z czym najczęściej spotykamy się w szkołach, są omijane przez uczniów, a my często nie pokazujemy im, jak w mądrym i użytecznym celu można wykorzystać smartfon. Warto to zmienić. Zresztą liczba aplikacji dla edukacji jest ogromna, jak na przykład Kahoot, chyba najbardziej popularna aplikacja  wśród nauczycieli korzystających z nowych technologii. 
  • szkolenia online eTwinning – no właśnie – nie trzeba nigdzie się ruszać, by skorzystać z morza możliwości szkoleniowych eTwinning, a potem rozpocząć swą przygodę edukacyjną z nowymi mediami, do której możemy zaprosić uczniów. Najbardziej chętni do szkoleń eTwinning są w mojej szkole językowcy, ale powoli przekonują się do nich i inni przedmiotowcy. Jeśli chcesz spróbować i Ty – kliknij tutaj. 
  • webinary Superbelfrów – grupa nauczycieli, trenerów i edukatorów, poza stroną internetową i facebookowym fanpage’em proponuje także udział w webinarach (w tym i tym poświęconym nowym technologiom), nagrania z nich można znaleźć na kanale Superbelfrzy na YouTube – kliknij tutaj – zobacz jeden z nich. 
  • szkolenia online Microsoft – to zasoby, które dopiero odkrywamy. Wystarczy wejść na stronę www.education.microsoft.com i skorzystać z wielu ciekawych i darmowych szkoleń Microsoft (przedtem należy założyć swoje konto). Bardziej ambitni mogą zdobyć punkty i odznaki i ubiegać się o tytuł Microsoft Innovative Educator Expert. Oczywiście szkolenia dotyczą wykorzystania konkretnych produktów w edukacji, ale wiele z nich jest darmowych i naprawdę bardzo ciekawych. W tym wypadku trzeba znać język angielski. 
  • Skype w klasie – mnie osobiście zafascynowała wizja wykorzystania Skype’a w klasie, co zamierzam zrobić, zabierając moich uczniów w edukacyjną podróż na kraniec świata. Najprościej rzecz ujmując, możemy umówić się z ekspertem z bogatej bazy Microsoft na lekcję poprowadzoną dla naszych uczniów. Wybór przedmiotów i tematów jest bardzo szeroki. Kliknij tutaj – sprawdź. 
  • lekcje na YouTube – to pomysł Małgorzaty Brodeckiej – naszej pani od biologii. Dłuższa nieobecność w szkole spowodowana chorobą zainspirowała panią biolog do nagrania lekcji i umieszczenia ich na YouTube. Kliknij i zobacz. Pani Małgorzata jest także autorką piosenek „biologicznych”, jej utwory muzyczne o mitozie i mejozie biją rekordy popularności wśród uczniów. 
  • szkolenia koleżeńskie – to coś, co u nas się bardzo dobrze sprawdza, choć początki były trudne. Impulsem do ulepszenia tej sfery szkolnego życia, jakim jest uczenie się od siebie nawzajem, jest projekt Erasmus+, który obliguje uczestników do dzielenia się wiedzą. Okazało się, że wielu z nas polubiło koleżeńskie szkolenia i chętnie pomaga innym – w kontekście nowych technologii też. Co więcej, w czasie zorganizowanej przez nas Nocy belfrów w szkole, nasza pani od francuskiego Małgorzata Lesisz przeszkoliła nauczycieli z innych szkół właśnie w temacie wykorzystania nowych technologii w szkole. 
  • Erasmus+ vs tablety dla uczniów – dzięki projektowi Erasmus+ i wsparciu Rady Rodziców  udało nam się zakupić pierwsze tablety dla szkoły. Są one w bibliotece, co prawda nadal w niewystarczającej liczbie kilkunastu, ale za to chętnie wykorzystywane są na zajęciach (najczęściej przez językowców i panią matematyk i informatyk w jednym). Zakup tabletów nie jest tani, na dodatek trzeba zainwestować w wi-fi (przez kilka miesięcy z tym mieliśmy największy problem) i znaleźć administratora sprzętu, by zainstalował na nich to, co niezbędne (w naszym przypadku zajęła się tym pani Ewelina Sołdan), ale warto z nich korzystać choćby w trakcie pracy z grupą młodych programistów. Zawsze też można się wspomóc smartfonami. 
  • szkoła w chmurze – z chmury korzystamy od niedawna, czego bardzo żałuję, bo – BARDZO UŁATWIA PRACĘ. Wszystkie sprawozdania dotyczące dokształcania, wycieczek, podręczników, zapisów na szkolenia, konsultowania kalendarza nowego roku szkolnego udaje się zebrać szybko, sprawnie i prawie bezbłędnie! Każdy, kto dysponuje linkiem i uprawnieniami edytowania, sam wpisuje to, co jego dotyczy. Nie marnujemy czasu na przeglądanie dziesiątków e-maili, kopiowanie, wklejanie, formatowanie, wysłuchiwanie pretensji , bo każdy robi to za siebie i dla siebie. A na dodatek mamy cały czas dostęp do danych. 
  • grupa blogerów i programistów – w naszej pracy staramy się także, poza lekcjami, pokazywać młodym ludziom możliwości, jakie dają nowe technologie. To prawda, że wiele osób ma słomiany zapał to pisania bloga, ale nawet jeśli mamy 3-4 piszące osoby, to warto.
  • służbowe e-maile – dwa lata temu utworzyliśmy służbową pocztę wszystkim nauczycielom. Co prawda od czasu do czasu borykaliśmy się z problemami technicznymi, ale i tak warto mieć służbowy e-mail. Po pierwsze, rodzic bezpośrednio pisze do nauczyciela, może więc szybciej uzyskać informację i wyjaśnić różne kwestie. Po drugie, dzięki możliwości komunikowania się rodzica z nauczycielem przez e-mail i umawiania w dowolnym terminie, ograniczyliśmy liczbę dodatkowych konsultacji, na które z reguły nikt nie przychodził. Służbowa poczta w naszej szkole wymaga jeszcze ulepszenia (zmieniamy operatora serwera) oraz większej systematyczności w jej sprawdzaniu przez nielicznych nauczycieli (zmieniamy regulamin pracy – sprawdzanie poczty dwa razy dziennie  będzie obowiązkiem każdego nauczyciela).
  • grupa nauczycielska na Facebooku (zamknięta) – ta stworzona dwa lata temu obejmuje większość grona. Dzielimy się tutaj pomysłami, pomagamy sobie, udostępniamy materiały. Na początku budziła wiele kontrowersji, osoby spoza niej często denerwowało to, że informację uzyskiwały później niż „grupowicze”. Ważne, by pamiętać, że każda informacja z grupy dotycząca całego grona musi być udostępniona także wszystkim poprzez e-mail. 
  • grupa SU, grupy klasowe i projektowe na Facebooku – bardzo pomocne w organizowaniu wydarzeń klasowych i szkolnych, służące wymianie informacji, wspomagające organizację i komunikację. 
  • fanpage szkoły na Facebooku – potrzebny, bo jest jak tuba szkoły, dzięki której na bieżąco dowiadujemy się, co się dzieje. W naszej szkole administrują nim: dyrekcja i pani bibliotekarka. Dobrze (systematycznie) prowadzony jest najlepszą promocją działań społeczności, a także narzędziem służącym nawiązywaniu współpracy. 
  • strefa bez telefonów – w naszej szkole uczniowie mogą korzystać z telefonów komórkowych, na lekcji też, tyle że za zgodą nauczyciela – do celów edukacyjnych. Pozwalamy też na fotografowanie prac i sprawdzianów. By jednak znaleźć chwilę wytchnienia od smartfona, młodzież zaproponowała stworzenie strefy off-line. I taką też w szkole mamy.
  • e-dziennik – świat z nim jest łatwiejszy. Opisywać chyba nie trzeba 🙂 

Pomimo tego, że wiele jeszcze w naszej szkole  w sferze nowych technologii do zrobienia, jak widać – działamy i staramy się zdroworozsądkowo, użytecznie i refleksyjnie z nich korzystać, do czego zachęcamy innych nauczycieli. 

 

 

 

 

Published by Oktawia Gorzeńska

Autorka książki, aktywistka, blogerka, innowatorka, podróżniczka. Tworzę i realizuję innowacyjne projekty w edukacji. Buduję sprawcze zespoły.

2 thoughts on “Codzienne życie szkoły vs nowe technologie

Leave a Reply

Discover more from Oktawia Gorzeńska - edukacja - rozwój - zmiana

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading